Aktualności  Stowarzyszenia

 Koniec roku 2025 - strona internetowa zostanie wyłączona.

Dziękuję za współpracę Zarządowi Stowarzyszenia Górników w Brzezince.
Moja przygoda dobiegła końca....

 

Telefon kontaktowy do członków Zarządu Stowarzyszenia;
662 037 918
660 388 078
Wszystkich sprawach pod tymi numerami uzyskasz informację.

 

Przypominam, że zostały przywrócone dyżury Zarządu Stowarzyszenia.
Każda środa od godziny 18.00 - 19.00 

 

 

wtorek, 9 grudnia 2025

 

 

Karczma piwna 2025 

Obchody "Barbórkowe". Brzezinka 
19 lat istnienia Stowarzyszenia Górników w Brzezince!

                                                           To szczególna Karczma piwna. 

Patronat Honorowy Starosty Oświęcimskiego
Andrzeja Skrzypińskiego.

Patronat Starosty; to przede wszystkim wyróżnienie honorowe. Patronat podnosi rangę wydarzeń organizowanych przez nasze Stowarzyszenie Górników w Brzezince.
Tak w uproszczeniu.

To dla naszej górniczej społeczności - wielki zaszczyt. 
Co za tymi słowy się kryje? Czym sobie zasłużyliśmy? Domyślam się?

Promocja tradycji górniczych.
Organizowanie wydarzeń i uroczystości związanych z tradycjami górniczymi, takich jak Barbórka. Coroczne uroczyste obchody Dnia Górnika (Barbórki), które zazwyczaj rozpoczynają się Mszą Świętą
i są kontynuowane {przemarszem... dużo powiedziane - przejazdem samochodem} kończącym
się spotkaniem w Remizie Straży pożarnej w Brzezince (Karczma Piwna). 
Członków naszego Stowarzyszenia można zauważyć 
poprzez  ich angażowanie się w inicjatywy społeczne
i charytatywne na rzecz lokalnej społeczności, i wiele innych tu nie wymienionych.
Przypomnę wizyty 
 z okazji Barbórki, przedszkolach i szkołach które odwiedzają nasi górnicy
ze Stowarzyszenia Górników w Brzezince. {Zbyszek Malicki} i {Ryszard Frasz}
Najmłodsi poznają dziedzictwo kulturalne naszego regionu, historię naszych kopalń, a przede wszystkim mogą dowiedzieć się na czym polega dziś praca górnika. 

Górnicy przybywają do przedszkoli i szkół -  przeprowadzają spotkania z dziećmi. 

Dzieci dowiadują się co to jest Barbórka, poznają galowy strój górnika i dowiadują się że Stowarzyszenie potrafi wyjść do najmłodszych i przekazać im wiedzę, którą nie nabędą z książek.

Aktywny udział w świętach państwowych, kościelnych, gdzie Stowarzyszenie, często w mundurach  podkreśla przywiązanie do zawodu i jego znaczenia.

 

 

Kościół w Brzezince - 2025

W roku 2025 "Dzień Górnika" 4 grudnia - wypada w czwartek. Zgodnie z tradycją członkowie Stowarzyszenia i ich rodziny uczestniczą w Mszy świętej w miejscowym kościele w Brzezince. Spotykamy  się w tym dniu, na Mszy świętej dedykowanym  ludziom ciężkiej pracy pod ziemią. To nasze święto! Górnicza tradycja nakazuje, by spotkać się na corocznej Mszy świętej w kościele w Brzezince. Czwartek.  Szaro, zimno. Wiadomo - zima za pasem - zamiast śniegu - deszcz!   4 grudnia, od niepamiętnych czasów to data, która  nierozerwalnie kojarzona jest z naszym świętem. Różnie, to bywało. Barbórka, która wypada w niedzielę....... jest  jakby "bardziej świąteczna". W dzień powszedni - nie czuje się  atmosfery naszego święta. To  sztywna data - nie  przenoszona na inny termin. Ma być  to przeżycie duchowe dla nas i naszych rodzin. Czy tak jest na pewno? Czasem - tak. Czasem - nie! Wszystko zależy od atmosfery panującej w danym roku w " naszych małych rodzinach". Uczestnicząc
w Mszy świętej
wspominamy lata pracy na dole. Pamięta się chwile trudne, które musiałeś pokonać podczas swojej przygody z górnictwem. 4 grudnia - to okazja  pokazania się w mundurach galowych. Odświętnie. 
Górnicy wierzą, że Św. Barbara ochrania nas, przynosi ratunek w razie nieszczęścia, a także wybawia dusze zasypanych górników. Jej obraz lub figura znajduje się w każdej kopalnianej cechowni górniczej. 


Należy do grona najpopularniejszych  Świętych, ale o jej życiu nie posiadamy dokładnych wiadomości.
Akta jej  męczeństwa zaginęły.
W roku 2011 Nastąpiło poświęcenie obrazu Świętej Barbary.


Obraz wyhaftowany przez żonę naszego kolegi ze Stowarzyszenia - Panią Helenę Lotawiec.
Obraz - po prawej. Piękna ręczna robota wymagająca  poświęcenia swojego czasu i swoich talentów.  Pozwoliłem sobie przypomnieć tamte dawne czasy.
Niektóre zdjęcia archiwalne na potrzeby relacji. 

Zdjęcie archiwalne - rok 2011

      Na zdjęciu poniżej moment wejścia Pocztu Sztandarowego Stowarzyszenia do Kościoła w Brzezince.

Czwartek. 4 grudnia 2025. Brzezinka
Poczty Sztandarowe Górników i zaprzyjaźniony z nami Poczet Sztandarowy Straży Pożarnej w Brzezince.


Mirek Duc na czele Pocztu Sztandarowego Górników w Brzezince.

Władysław Ziajka długoletni Członek  Stowarzyszenia Górników w Brzezince odczytuje odczytuje "Modlitwę Wiernych". Andrzej Ryszka; Sołtys Brzezinki; fragment "Pisma Świętego".
Mszę świętą celebruje  ks. Sławomir Szczotka. Mówi pięknie o heroicznej pracy górników pod ziemią. Ryzyku ponoszonym każdego dnia pracy. Mówi, to co górnicy chcą usłyszeć - prawdę o naszym zawodzie.

 

Uczestnicząc w Mszy świętej górnik powraca myślami do lat spędzonych pod ziemią. Czy ktoś postronny wypowiadający się, o pracy górnika zdaje sobie sprawę, że środowisko pracy pod ziemią - to nie komfort! Górnik pamięta chwile trudne, które musiał pokonać podczas swojej przygody z górnictwem. Pamięta zwątpienia, które nas nawiedzały. Każdy górnik ma za sobą bogaty bagaż dumy i zwątpienia podczas pracy pod ziemią. Czy wiara w pomoc Świętej Barbary pozwalała nam przetrwać trudne chwile pozostawiam w sumieniu każdego górnika.
Teraz po latach zastanawiam się nad rolą tzw. "siły wyższej" po zjeździe na dół kopalni.
Górnicy czekający na pomoc kolegów w sytuacji uwięzienia przez zawały  stropu, pożary - drogi odwrotu zostały odcięte, i ratownicy  śpieszący z  pomocą wiedzą, jak trzeba być twardym i odpornym  psychicznie  -  prosząc   jednocześnie o opiekę „siły wyższej”, ale liczą na własną determinacje niosąc pomoc.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Koledzy w  mundurach górniczych, zajmują miejsca w ławach kościelnych.
To również przeżycie duchowe dla ich matek, ojców, synów, córek, a nawet wnucząt.
 
 
W czwartek wspominamy św. Barbarę patronkę górników. 


 
 
 
 
 
 
 
          
 
 
 
Kościół w Brzezince. 

 
W czwartek wspominaliśmy św. Barbarę, patronkę górników. Świętowanie rozpoczęliśmy Eucharystią celebrowaną w naszym kościele o godzinie 14.00. Na początku przedstawiciele Stowarzyszenia Górników Emerytów i Rencistów w Brzezince -  przekazali parafii figurę św. Barbary. Następnie Ksiądz Proboszcz rozpoczął Mszę świętą sprawowaną w intencji górników oraz ich rodzin.  
 

Przywiązanie górników do tradycji chrześcijańskich jest bardzo silne i stanowi fundament ich tożsamości zawodowej oraz kultury regionalnej. Kluczowym elementem tych tradycji jest kult św. Barbary, patronki dobrej śmierci i trudnej pracy. 
Na "KWK Janina", gdzie miałem przyjemność pracować; miała swoje centralne miejsce.
Górnik wchodząc na cechownię ściągał czapkę z głowy - oddając jej hołd.
To, była wiara każdego z nas, że możemy liczyć na jej pomoc. Czuło się jej obecność w pracy.
Przed każdym zjazdem klatką w dół - rytuał przez górników był powtarzany. 
To był obowiązek.
 

Zdjęcia można powiększyć


 
                                2016              Pamiątkowe zdjęcie 2025                                                                2017

 

 

 

 

                        






 

 

Pamiątkowe zdjęcia lata 2018 - 2024   

Chwila, którą będzie się pamiętać po latach.

Następuje przemarsz do Remizy Straży Pożarnej w Brzezince - rozpoczyna się druga część uroczystości.
Lecz......... to dopiero przed nami!

19 lat  Stowarzyszenia wymaga cofnięcia się w czasie, by pokazać nie tylko tych dzisiejszych stojących na piedestale wydarzeń, ale tych zapomnianych osób, bez których dzisiaj śmiem powiedzieć: nie byłoby o czym pisać! Ktoś tą robotę musiał zacząć!
Na tym historycznym zdjęciu przedstawiam pierwszy Zarząd Stowarzyszenia. Dzięki tym osobom możemy dzisiaj powiedzieć: jesteśmy z Was dumni i Wy również możecie patrzeć na swoje dokonania w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku!

Zebranie założycielskie Stowarzyszenia Górników, Emerytów i Rencistów Górniczych w Brzezince odbyło się w dniu 16.12.2005.   Inicjatorami zebrania było kilkudziesięciu mieszkańców Brzezinki będący  emerytami, rencistami oraz pracownikami okolicznych kopalń. W trakcie   zebrania przyjęto jednogłośnie treść Statutu  Stowarzyszenia oraz  dokonano wyboru reprezentantów grupy założycielskiej Stowarzyszenia.             
To przypomnienie powinno być obowiązujące przed rozpoczęciem każdej Karczmy piwnej!

Historyczne zdjęcie Zarządu 1-szej kadencji
     Na eksponowanych zdjęciach osoby, które nadawały, lub nadają bieg spraw stowarzyszeniowych w różnych okresach swojej działalności.

Pierwsza udokumentowana Karczma piwna naszego Stowarzyszenia Górników w Brzezince nie sięga Średniowiecza - jest trochę tylko "młodsza".

To rok 2006! 
Karczma piwna 2006 to preludium, do późniejszych Karczem piwnych. One będą, takie
o których będziemy opowiadać, wspominać, i takie, które przejdą obok nas niezauważalnie!
Tej atmosfery, która bije ze zdjęć - próżno szukać będzie później, ale są rzeczy niepowtarzalne, i z tym trzeba się pogodzić!
W przyszłym roku będziemy obchodzić 20 lecie Stowarzyszenia Górników w Brzezince.
Wiele sobie będziemy po tym wydarzeniu obiecywać. To doskonały moment przypomnienia sobie na Karczmie piwnej: o początkach działalności. 
To, co działo się  w dniu 4 grudnia 2025 miało kiedyś swój początek i trzeba o tym pamiętać! 

To moja wstawka. Od tego miejsca, zaczynam swoją przygodę {zabawę}
 Redaktora strony internetowej! Od tej daty zacząłem tworzyć podwaliny wszystkiego: co ukazuje się na stronie.
Mnie jeszcze w szeregach Stowarzyszenia nie ma! Czekać trzeba będzie na mnie do roku 2011.
To co tutaj przedstawiam .... moje wyobrażenie zdarzeń na podstawie zdjęć, nadesłanych mi
w późniejszym terminie, przez obecnych na Karczmie piwnej kolegów! 
Dlaczego to robię? Co chcę pokazać, udowodnić - nie wiem? 


                                 Wydarzenia tamtych dni: Karczma piwna 2006!
To zdjęcie powinno być wizytówką i wisieć na poczesnym miejscu w Biurze Stowarzyszenia.
Stół prezydialny na Karczmie piwnej 2006 - nie istniał - wszyscy byliśmy "równi".

Nie było tzw.Vipów". Oni jeszcze nie istnieli w naszej świadomości! Nasze spotkanie  jeszcze
nie "zarażone" ich obecnością! Było to spotkanie na tzw. luzie. Niczego nie musieliśmy udowadniać! Było to spotkanie osób związanych z górnictwem i nikt w czasie przemówienia nie musiał nam tłumaczyć, że górnictwo to ciężki kawałek chleba. Wiedzieliśmy, jak wygląda praca na dole kopalni.
Później zaczyna się to zmieniać. Duży nacisk kładziemy na ich obecność przy stole prezydialnym. Zapraszaliśmy osoby co do których mieliśmy nadzieję, ze wniosą coś pozytywnego w szeroko pojętą działalność Stowarzyszenia! Albo uważaliśmy, że ich obecność dowartościowuje młode, raczkujące  jeszcze w tym czasie Stowarzyszenie!

Prawo równości 

W dawnej karczmie każdy uczestnik miał takie same prawa, niezależnie od pozycji społecznej. Było to miejsce, gdzie można było bez konsekwencji wyśmiać przełożonych czy kolegów. 

Jeszcze w  roku 2006 grzecznie siedzieliśmy przy stolikach w równych rzędach. Pomysły na usprawnienie - przyszły później.
Stół prezydialny na naszej Karczmie piwnej pojawi się w roku 2009. Poświęcimy mu trochę uwagi. Zapewniam, że będzie warto. Będzie to wyrażone trochę sposób prześmiewczy, ale chcę na tym przykładzie pokazać, jak wyobrażaliśmy sobie - że im większy stół prezydialny, i ilość osób zasiadająca za nim - to ranga naszego Stowarzyszenia idzie w górę! Taki barometr popularności.
Zasiadać na tym "zacnym" miejscu będą różne osoby: zacne, bardziej zacne, jeszcze bardziej zacne lub znajome szefa. Będziemy nadawać im odznaczenia, wyróżnienia, nagradzać dyplomami. Będziemy im "bić" brawo, bo tak będzie wypadało. Będziemy patrzyć na nich
z zazdrością!
 Powie, ktoś, że przesadzam, naśmiewam się. Nie! Honorowych gości było w pewnym momencie 20 procent obecnych na sali....... za Stołem prezydialnym.
Przesadzam. Tak. Dlaczego to robię? Chcę pokazać, że z upływem lat, nasze myślenie "uhonorowania gości" szło w tym właśnie kierunku.
Nie chcę mówić, że nas; szarych członków Stowarzyszenia", zaniedbywano, ale odnosiłem wrażenie, że byliśmy dodatkiem, do Stołu prezydialnego? To, tu rozgrywały się wydarzenia rzutujące na atmosferę na sali.
 Sadzaliśmy za stołem każdego; kto dzierżył jakieś stanowisko, lub był dobrym znajomym szefa. Dobrze, że jeszcze nie nadawaliśmy im orderów - tylko za to, że  pojawili się na Karczmie piwnej! Mocno! Ale inaczej nie mogłem dotrzeć do świadomości decydentów, że to nasze święto.

Nad głową Przewodniczącego dumnie będzie  wisieć nasze godło i symbole górnicze.... do czasu. Po pewnym czasie, a dokładnie w roku 2015 roku - dołożymy herb miasta Oświęcim
i Starostwa. 

Można sobie to tłumaczyć ..... ukłonem w stronę przedstawicieli Władz Miasta, czy Starostwa goszczących na naszych Karczmach piwnych. Tu, też poświęcimy cząstkę naszej uwagi.
To nie będzie koniec ewolucji, jaką przeszliśmy - ale o tym później.
Mamy na to, dużo czasu.

                                                Karczma piwna rok 2006.

Wyjątkowe wydarzenie, głęboko zakorzenione w górniczej tradycji, które odbywa się według ściśle określonego rytuału. Mowa o Karczmie piwnej.
W Roku 2006 jeszcze nasza wyobraźnia była nie była gotowa na przeprowadzenie Karczmy piwnej, ze wszystkimi rygorami. 
Nie sposób zapomnieć o dokonaniach byłego - już Przewodniczącego Władysława Piętki.
Władysław Piętka: od niego wszystko się będzie zaczynało. Władysławowi zawdzięczamy, że będzie osobą która przeniesie nas "Świat Zwyczajów Górniczych" o których słyszeliśmy, ale nie dane nam było w większości członków Stowarzyszenia uczestniczyć! Był motorem tego dzieła! Nie wolno zapomnieć o osobie siedzącej skromnie na Karczmie 2025 - Władysław Ziajka. Człowiek, który doszedł na sam szczyt w hierarchii Stowarzyszenia, po rezygnacji Władysława Piętka, który o sobie w tamtych czasach mówił skromnie; że jest "PO".
Dla niezorientowanych - Pełniący Obowiązki Prezesa. My o tym zapominamy i traktujemy jego funkcję - jako II  Szefa Stowarzyszenia - bez "PO"! Tak, lepiej i wygodniej i nie ma co ukrywać - szacunek do jego dokonań nakazuje nam używać wyższej formy przewidzianej dla osób pełniących  to stanowisko.
Na Karczmie piwnej 2025 niewiele usłyszymy o początkach Stowarzyszenia, o naszych dokonaniach, osobach, które przez lata go tworzyły. Od dawna przyjęto inny scenariusz.
Ja mam większe pole manewru i mogę uzupełnić niedopowiedziane fakty. Mogę wrzucić kilka zdjęć - trochę "lukrowanego" tekstu i sprawę szybko załatwić! Trochę  chwytliwych ogólników....... To łatwe.
Tworząc stronę i ją publikując -  skupiam się na naszych koleżankach i kolegach.
Sprawiając im i sobie przyjemność, że mogą otworzyć ją, i  po kilku miesiącach, czy latach przypomnieć sobie wydarzenie, w którym uczestniczyli. Dwaj wymienieni koledzy to wizytówka tamtych dni. Tam pracował cały zespół {Zarząd Stowarzyszenia}.

 ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

 Karczma Piwna. Brzezinka rok 2025
19 lat istnienia Stowarzyszenia Górników w Brzezince! Obchody"Barbórkowe".
Jubileusz 20  - lecia na przyszły rok!
 
             

  

Prolog

Obchody "Barbórkowe". Karczma piwna. Brzezinka 2025 - 19 lat istnienia Stowarzyszenia Górników w Brzezince!

Górniczy hymn, podziękowania i pamiątkowe statuetki dla osób zasłużonych dla Stowarzyszenia oraz przemówienie Przewodniczącego, wypełniły oficjalną część imprezy.
Podano golonkę: jak przystało -  powołując się na tradycję górniczą!
 Zabawę kończy konkurs o ładnej nazwie: "Król  piwoszy".
Tak w dużym skrócie można by opisać każdą Karczmę piwną, zorganizowaną z okazji Barbórki
przez Stowarzyszenie Górników, Emerytów i Rencistów Górniczych w Brzezince ...
i taki szablon pasuje do każdej Barbórki. Zapomniałem dodać jeszcze przemowy zaproszonych gości za stołem prezydialnym - bo tak grzecznościowo wypada.......
Dodać kilka zdjęć. Kopiuj - wklej

Minęło 19 lat istnienia Stowarzyszenia Górników w Brzezince - będą zmieniać się Przewodniczący Stowarzyszenia, Zarząd, a ja dalej udaję Redaktora!
Czas  kończyć!  Mój zapał przygasł? Tak powtarzam co roku, i..... brnę dalej.  Czas głębokiej refleksji
się pojawił....co zwiastuje zakończenie działalności.
Moi koledzy siedzą sobie spokojnie przy stoliku, piją piwo, śpiewają, bawią się. Ja mam obowiązki:
to wszystko o czym tu piszę - trzeba sklecić w jedną zrozumiałą całość.
Zaczynam im zazdrościć. To nie jest dobry znak. Powtarzam sobie....jeszcze rok,
i tak niepostrzeżenie mija następny rok! I, tych lat się trochę nazbierało.  Szczerze mówiąc mam powody do zwątpienia.
Zdzisek odpuść - to ma być relacja z Karczmy piwnej 2025, a nie twoje żale, których i tak nikt nie bierze poważnie pod uwagę! Sam sobie udzielam napomnienia!
Za dużo wątków osobistych?

 

Przygotowania do kolejnej Karczmy piwnej zaczynają się już - tuż po zakończeniu obecnej.
Załatwienie zespołu muzycznego, załatwienie formalności z  wynajęcia sali. Przygotowanie sali. Zaproszeniem gości, załatwieniem napojów, jedzenia, obsługi i dziesiątków spraw tu nie wymienionych.

Kupnem kufli. Dalej nie wymieniam. Wystarczy!
Przypominam: że strona internetowa, którą prowadzę - nie jest ściśle nastawiona na poprawną relację
z każdej imprezy stowarzyszeniowej. Czasem tracę kontrolę nad tekstem, który się pojawia.

Zaczynamy......  

Pięknie udekorowana sala Remizy Straży Pożarnej. Oczekiwanie na pierwszych gości dzisiejszej "Karczmy Piwnej". Tak, zawsze zaczynam relację z Karczmy piwnej organizowanej przez Stowarzyszenie Górników w Brzezince.
      Jeszcze puste stoły, ale za chwilę pojawią się pierwsi uczestnicy spotkania. Cisza, a za kilka minut gwar, ruch, śpiew  i okolicznościowe przemówienia. Będzie dużo informacji  o naszych członkach Stowarzyszenia - nie zapominając o szanownych zaproszonych gościach, którzy pojawili się na  naszej Karczmie piwnej 2025. Będzie dużo wspomnień i podziękowań.
Będzie to relacja, gdzie często będziemy wracać do wspomnień początków działalności Stowarzyszenia.
Mniej skupię się na chronologii wydarzeń podczas dzisiejszej Karczmy Piwnej.
Ja Zarządowi tylko pomagam "sprzedać" towar - jaki produkują! Robię, to na swój własny sposób! Mając do dyspozycji własną stronę internetową ma się dużą przewagę nad innymi Stowarzyszeniami.
Tam, po imprezie pamięć jest: krótko - terminowa.
O, nas się pamięta nawet po latach! Istniejemy również w przestrzeni publicznej - pod tym pojęciem można określić wszystko. Jesteśmy widoczni w sieci.


Karczma piwna - Brzezinka 2025- Uważamy za Otwartą!

 

Kolejna Karczma piwna zorganizowana przez Stowarzyszenie Górników w Brzezince - wpisana  już na stałe w działalność Stowarzyszenia.
Po wejściu na salę wita nas logo Stowarzyszenia.  Rok 2025!  Symbole miasta Oświęcim i Starostwa. Pierwsi goście zaczynają  pojawiać się na sali - to sygnał, że za chwilę Karczma piwna otworzy swoje podwoje. Jeszcze cisza, a za kilka minut gwar, ruch, śpiew  i okolicznościowe przemówienia. 
Atmosfera wyczekiwania.
Z okazji "Barbórki" na ręce Przewodniczącego: składane są życzenia. Krótkie, okazjonalne wyrażające się z szacunkiem dla działalności naszego Stowarzyszenia, Przewodniczącego, Zarządu. 
Prezes Stowarzyszenia Górników w Brzezince; podziękował całemu  Zarządowi za wielki wkład pracy - jaki wnieśli w przygotowanie uroczystości. 
Po odśpiewaniu tradycyjnego hymnu górniczego zgromadzeni uczcili minutą ciszy pamięć tych, którzy odeszli na „wieczną szychtę”. Ta chwila - to smutny gest - tylko tyle możemy - reszta jest już bez znaczenia. Pozostaje smutek i poczucie braku osób, które od lat były
z nami.

Od lewej Zbigniew Malicki - Vice Przewodniczący Stowarzyszenia.  Tadeusz Dziędziel - prezes OMAG. Stanisław Bartula Przewodniczący Stowarzyszenia  Łukasz  Dziędziel - Prezes OMAG. 
Mirosław Smolarek - Wojt Gminy Oświęcim.    Andrzej Ryszka - Sołtys Brzezinki.

 Hymn górniczy - proszę o powstanie z miejsc.... tak od lat. To jest zawsze wzruszający moment podczas Karczmy piwnej 2025

Hymn górniczy - Wyraża szacunek dla trudnej i niebezpiecznej pracy górnika, dumę z przynależności do tej społeczności oraz wierność górniczym tradycjom. Jest symbolem solidarności i braterstwa.

 


         

"Górniczy stan, to piękny stan, Cześć pracy, honor, godność, ład, Nam niestraszny trud i znój, Nam niestraszny śmierć i bój."  


               Wójt: Mirosław Smolarek.
Nie stara się o patetyczne, obiegowe slogany: mówi krótko, prosto i szczerze.

Goście zaproszeni za stołem na dzisiejszej Karczmie piwnej, to zaprawieni mówcy nie silący się na banały. Podobały mi się ich krótkie przemówienia i przyjęliśmy je z dużą przyjemnością i sympatią. Życzenia dotarły do świadomości obecnych górników na sali.  To górnik ceni sobie najbardziej. Złożyli Życzenia w formie, którą obecni na sali górnicy: przyjęli bardzo dobrze! Zaimponowali mi, że nie starali się iść śladem poprzedników z ubiegłych lat, którzy po wycieczce na kopalni "Guido", wygłaszają tezy: jak to nas górników rozumieją i doceniają.

 ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

 Wyróżnienia.

Uroczysty moment wręczenia "Barbórek". 2025

Pomysł udekorowania osób, które przyczyniają się do promocji Stowarzyszenia "urodził się po raz pierwszy w roku 2017. Od tego czasu: Zarząd Stowarzyszenia nagradza osoby,
  "Barbórkami" co jest wyrazem docenienia członka Stowarzyszenia,  lub osoby od lat związanej
z naszym Stowarzyszeniem
. 

  
Renata Myśliwiec. Ryszard Frasz. Jerzy Majkut. Zbigniew Malicki
Nagrodzone osoby w asyście Stanisława Bartula - Przewodniczącego Stowarzyszenia Górników w Brzezince.

Historia przez lata. - 2024

Tadeusz Marczak  
Mirosław Duc    Zofia Pędrys  Andrzej Skrzypiński.

 

                            Rok 2023 - Władysław Strasz  Łukasz Dziędziel.  Mirosław Smolarek. 

Rok 2018












Helena Setkowicz, Ewa Bartz,  Jan Kasperczyk, Władysław Ziajka. 

Wspólne zdjęcie, które na pewno znajdzie się w kolekcji Pani Heleny. Jest,  to bardzo miła i historyczna chwila - dla każdego. Pani Helena na zdjęciu po lewej - od lat prowadzi książkę, album ze zdjęciami
z naszych imprez stowarzyszeniowych. Uwiecznia dla nas dzieje Stowarzyszenia.

Na zdjęciach Władysław Ziajka i Jan Kasperczyk, po niżej.


 

 




Odznaczenia: rok 2019

Otrzymać odznaczenie i być wyróżniony w asyście takich osobistości;
jak Andrzej Ryszka, Józef Strychalski - to powód do dumy!
 Odznaczenia: rok 2019
Co kryje się za symboliką nadawania różnego rodzaju odznaczeń, wyróżnień? Wydaje się to; miłe - chociaż bez większego znaczenia. 
Uścisk dłoni - może oklaski, czasem dostęp do mikrofonu i powrót do stolika. Po roku mało, kto o tym pamięta. Ale jest coś, co  przynosi chwilową satysfakcję. Nikt, nigdy, nie odmawia przejść opisaną procedurę. Może jednak warto postać na środku sali i napawać się wyróżnieniem?
Śmiem twierdzić, że idea wyróżnienia osób współpracujących ze Stowarzyszeniem i członków Stowarzyszenia jest znakomitym pomysłem, bo sam otrzymałem to wyróżnienie, a próżność jest zawsze cechą człowieka. {Mówię o sobie}.

Odznaczenia: rok 2021


 Władze Stowarzyszenia uhonorowały również "Barbórkami" - symbolicznymi statuetkami członków Stowarzyszenia i osoby od lat związane z naszym Stowarzyszeniem.
Pani Jadwiga Szczerbowska - Dyr. OKSIR, Pani Jadwiga Pieczonka członek naszego Stowarzyszenia, oraz nieobecnego Tadeusz Dziędziel - Prezes OMAG. W jego imieniu pamiątkową Statuetkę odebrał
Łukasz Dziędziel - prezes OMAG

 

 


Odznaczenia: rok 2022

 

 To obraz, który towarzyszy na Karczmie piwnej. 

  

Marian Lichota, Marian Korczyk, Stanisław Paszek 

...................................................................................................................................................................................

Pozwoliłem sobie przy okazji Ceremonii nadawania symbolicznych "Barbórek" przywołać modelową  formę współpracy pomiędzy naszym  Stowarzyszeniem, a instytucjami działającymi na terenie Oświęcimia.
Na Karczmie piwnej goszczą przedstawiciele władz starostwa - nieprzerwanie od kilku lat. Teraz przyszedł czas na "Nowego Starostę". Początki widoczne [uczestnictwo na Karczmie piwnej, i nie tylko}. Honorowy patronat w roku 2025!
Oni {Starostwo} zobaczyło rozmach działalności Stowarzyszenia - na własne oczy.
My członkowie Stowarzyszenia dowiedzieliśmy, że taka instytucja istnieje. Starosta, który bawił na Karczmie piwnej okazywał się kompanem, a nie sztywnym biurokratą...... za biurka.
To  modelowa forma współpracy między naszym Stowarzyszeniem,
a instytucjami działającymi na terenie Oświęcimia. Jeżeli tyle ciepłych słów padło pod adresem starostwa, to niewybaczalnym błędem byłoby nie wspomnieć o naszych kontaktach z władzami gminnymi. Ostatnio częstym gościem na naszych Karczmach piwnych jest Wójt: Mirosław Smolarek. Obecny na dzisiejszej Karczmie piwnej.
{Będę współdziałać z wieloma środowiskami i jestem otwarty na współpracę z każdym, kto chce działać dla dobra naszych Mieszkańców. Szacunek dla ludzi i umiejętność wsłuchiwania się w ich potrzeby to klucz do wzajemnego zrozumienia i bezkonfliktowego rozwiązywania problemów. Jestem dumny z prężnie działających w naszej gminie Ochotniczych Straży Pożarnych, Ludowych Klubów Sportowych, Kół Gospodyń Wiejskich, Stowarzyszeń Emerytów i Rencistów oraz Uniwersytetów Każdego Wieku. Wasze zaangażowanie jest zauważone i powinno być docenione.}
Pozwoliłem sobie zacytować słowa Wójta po wygranych wyborach. To nie tylko słowa, lecz czyny.
Prezesi Firmy Omag: Tadeusz i Łukasz Dziędziel, bawią i pomagają od lat współpracując z naszym Stowarzyszeniem. Sołtys Brzezinki to przykład dużego zaangażowania mimo nawału obowiązków związanych wykonywaniu funkcji Sołtysa! Ma czas dla nas!
 

   Rok 2009 Starosta J. Kała                Rok 2010 Starosta J. Krawczyk            Rok 2015 Starosta  Z. Starzec 

Po tych wzniosłych Uroczystościach, podano tradycyjne golonko. Nalano kufle piwa....do pełna!



Pierwsze kufle poszły w ruch - toast za pomyślność. Za spotkanie po roku. Za wspomnienia z pracy zawodowej. Za zdrowie tu obecnych.

           Członkowie Stowarzyszenia Górników na dzisiejszej Karczmy piwnej - Brzezinka 2025!
                  Każde zdjęcie można powiększyć - kliknij na niego! Atmosfera wyczekiwania.....

 

 

Śpiewamy o górnikach. Bawimy się. Mam pytanie? Czy przez moment  - tak naprawdę widzimy ich ciężką pracę, przed oczami? Odnoszę wrażenie, po długim wahaniu: że tak. Ci, którzy przychodzą na Karczmę piwną do Brzezinki dowiadują się o prawdziwym obliczu górnictwa  - przebywając z nami lub rozmowach z nami widzą ten prawdziwy obraz górnictwa też z innej strony.
Widzą na naszych twarzach uśmiech. Za tym uśmiechniętym obliczem kryje się osoba - która oddała w tamtych ciężkich czasach wszystko co najlepsze posiadała: swoje zdrowie. 
W naszych szeregach jest wielu członków Stowarzyszenia, którzy przeszli  szkołę życia w tym trudnych okresie.  Fedrowało się w sobotę i  niejednokrotnie w niedzielę. Były sławne "czterobrygadówki" lub inne pomysły, by górnik dał z siebie wszystko dla wydobycia milionów ton węgla - kosztem swojej rodziny.
Podejmuję próbę przedstawienia tego na stronie internetowej przy każdej nadarzającej się okazji. Wszystko, to ma jeden cel;
pokazać etos pracy górnika. Ten prawdziwy. Nie ten napompowany grą orkiestry budzącego górnika po nocnej szychcie 4 grudnia, albo opowiadania pierdoł o świątecznym obiedzie.
Podjąłem ten temat - gdy różnej maści pseudo - eksperci wypowiadają się na tematy górnicze! Szczególnie na tzw. przywileje. Myśmy ich przecież  nie "ukradli".
Pozwoliłem sobie na zdjęciu  pokazać namiastkę tzw. dołu kopalni w wersji "retro". Takie obrazki można było jeszcze spotkać za czasów mojej pracy na dole. Oczywiście warunki na każdej kopalni są inne. Pokazuję ten obrazek - bo przypomniałem sobie takie właśnie sytuację z którą się zetknąłem. "Kupa" węgla po strzałach w przodku - gryzący dym w płucach i uśmiechnięci górnicy. Oczywiście jest to nadużycie z mojej strony - ale coś jest na rzeczy podobnego
z opowieścią poniżej. Zdjęcie z albumu Maxa Steckela, który był pionierem fotografii górniczej. Jako młody górnik, pamiętam te obrazki. "Chodziłem" - jako ślusarz do   przodka.
W przodku był zainstalowany przenośnik zgrzebłowy "Skat" służący do transportu węgla
z przodka na taśmę. Mały przenośnik zgrzebłowy obsługujący przodki w tym czasie. O, kombajnach chodnikowych mówiło się - że,  istnieje jak " Święty Mikołaj". Jeszcze nie te czasy.

W przodku schowane, przed okiem BHP prymitywne urządzenie o nazwie -  skleper. Różnie to urządzenie na poszczególnych kopalniach nazywano.
Nie dopuszczone oficjalnie do ruchu. Pozwalało ono na szybsze naładowanie  urobku na skata. Brało się "brechę", - wiązano linkę do sklepra - drugi koniec zakładano na brechę i brecha za zgrzebło łańcucha... nabierano urobek na przenośnik zgrzebłowy. Było to prymitywne i niebezpieczne. "Starzy" górnicy wiedzą o czym piszę.

Górnicy pomagali sobie -  jak widać, a dozór oddziałowy przymykał oko na takie łamanie przepisów górniczych,  jak to w tym czasie bywało.
Technika górnicza poszła do przodu, mogłem się przekonać w późniejszej fazie mojej kariery na kopalni. Nowe kombajny, potężne przenośniki, kolejki podwieszane......nowoczesne maszyny wyciągowe. Górnik już nie kojarzony z kilofem i łopatą. Górnik mający dużą wiedzą techniczną do obsługi skomplikowanych urządzeń dołowych. Z łezką w oku wspominam czasy pracy  na kopalni. Było ciężko, było niebezpiecznie, było też, mimo braku światła  dziennego.. coś co tworzyło niepowtarzalny klimat pracy pod ziemią.   Każdy z nas pamięta chwilę, gdy wychodziło się z klatki i z pytaniem cisnącym się na usta - jak tam na polu?

Transport urobku i materiałów odbywał się, jak widać na zdjęciu. Konie były nieodzownym elementem górniczego krajobrazu.
By zobaczyć i wczuć się w atmosferę tamtych dni - trzeba odwiedzić  kopalnię "Guido".
Zaprosimy z nami nasze żony, teściowe - niech na własnej  skórze   przekonają się jak ciężko pracowaliśmy na własne emerytury. Może zaczną   nas po takiej wycieczce - szanować?
Czy w zabrzańskiej kopalni Guido nadal pod ziemią trzyma się żywe konie? Nie, to tylko interaktywna ekspozycja, przypominająca, że były tu  kiedyś główną siłą pociągową. Rżące ze strachu zwierzęta podczepiano u  dołu klatki w kopalnianym szybie i zwożono sto kilkadziesiąt metrów pod powierzchnię ziemi. Było to skomplikowane przedsięwzięcie. Zajmowało ok.   czterech godzin, bo konie często zaczepiały nogami o ściany szybu. 

                    Gdyby, ktoś zadał mi pytanie:  co takiego było, że "poszedłeś" na  kopalnię?

Na, tak postawione pytanie z całą odpowiedzialnością......szczerze bym   nie umiał odpowiedzieć. Zacząłbym lawirować wspominając, lub dukając coś  o zarobkach i etosie pracy górnika. Ale nieszczera byłaby to odpowiedź. Co do " etosu  pracy górnika"...... to nasłuchałem się - takich określeń z okazji "Barbórki" poprzez  propagandę telewizyjną. Telewizja potrafi zabić tzw. etos poprzez fałszywą propagandę! O, jakim etosie myślał chłopak dwudziestokilkuletni nosząc "ringi" na  ramieniu, lub "kuloki' na wykładkę do przodka? Kolejki podwieszane za kilka lat. Nikt z nas nie od razu został strzałowym, przodowym na ścianie, czy w przodku, sztygarem, dyrektorem, czy maszynistą wyciągowym.
Wracając znowu do głównego tematu dzisiaj - Karczmy piwnej.
Obowiązkiem  prowadzącego jest podkreślenie roli górnika. Pokazanie, jego ciężkiej, niebezpiecznej pracy. Jego walki - tak walki - z żywiołem panującym na dole. Stresem. Walki o godne wynagrodzenie.  Walki o przetrwanie w warunkach o których nie można oddać słowem   pisanym. Nie jestem od tego, bym opisywał każdy rodzaj wykonywanej  pracy.
Są zawody o których się mówi niebezpieczne. Są stanowiska na  kopalni o których się wypowiadamy   
z  ironią.  Ale wszyscy na Karczmie  piwnej - jesteśmy "
 Górnikami "! To nie pióra na czako, czy medale na piersi są symbolem naszej pracy. To nasze święto i my stanowimy jego największą wartość. Święto ludzi  ciężkiej,  pracy. Pamiętajmy o tym. Niejednokrotnie  przepłacając to własnym życiem. To jest danina naszej pracy pod ziemią.
Dlatego działalność naszego  Stowarzyszenia podkreślająca przywiązanie do zawodu górnika jest godna  uwagi. Mamy czym się pochwalić, kultywując stare, dobre czasy - ale  ciężkie czasy. 



Proszę zwrócić uwagę: pań na Karczmie piwnej wcale nie jest mało? Stanowią dużą grupę. Do czego zmierzam? W dobie kryzysu zapewnieniem odpowiedniej frekwencji - może trzeba się pogodzić z myślą
o dopuszczeniu pań, do udziału spotkaniu barbórkowym? Wiem, ze to rodzi pewne opory, tylko pokazuję,
że tak, już się dzieje!

Z górnictwem związanych jest wiele ciekawych tradycji, kultywowanych nieprzerwanie od wielu lat. Jedna z nich to tzw. Karczma piwna, czyli zakrapiane piwem spotkanie w męskim gronie, któremu towarzyszy głośna muzyka i dobra zabawa. Warto zacząć od tego, że karczmy górnicze nie zawsze mają formalny charakter i mogą w nich brać udział osoby spoza środowiska górniczego – również kobiety, które nie mają wstępu na oficjalne karczmy piwne.
Szczerze; brakuje mi  tych elementów podkreślających  charakter ciężkiej pracy górnika, lub jest to za mało eksponowane - podczas przemówień naszych dwóch Prezesów.  Skupiamy się na zaproszonych gościach - zapominając o naszych dokonaniach. Myśmy nie powinni czekać - co  powiedzą zaproszeni goście - próbujący podkreślić swoją więź z nami:  Górnikami. Trzeba ich szanować, ale oni nie powinni dominować!
Brzmi śmiesznie  -  jak osoba zwiedzająca kopalnię Guido wypowiada się o pracy górnika. My w podzięce kiwamy głową, lub uśmiechamy się kwaśno!
To, myśmy powinni im "tłuc" do głowy wiadomości zaczerpnięte z naszego obcowania z naturą na dole. Nie boję się powiedzieć; walki z nią. Walki nie raz przegranej! Nie powinniśmy czekać zapartym tchem - co też napiszą  o nas lokalne media. Wypisujący - może nie głupoty, ale rzeczy mało ważne dla nas, a wręcz naiwne. Przyzwoitość każe, by zaproszony gość pisał o nas bardziej "prawdziwie",a nie banalne frazesy. Zastanawiam się - co Górnicy siedzący na sali, odprężeni, pijący piwo - przeszli w czasie swojej pracy pod ziemią? Po ich twarzach nie widać piętna pracy na dole kopalni.
Chociaż namiastkę "piekła" zobaczyli na ścianie w czasie przejazdu kombajnu i podciąganiu sekcji obudowy. Przenośnik zgrzebłowy i tony węgla transportowane na powierzchnię. Pył, huk, ciasnota, zagrożenie wybuchem gazu, zagrożenie zawałowe, inne....... i ciągła świadomość, że to może być ostatni dzień pracy. To miejsce nie jest przychylne człowiekowi - kiedy mówimy, że to nie jest robota dla mięczaków: mamy rację. - przysłowiowego świata nie widać.  Górotwór wali ci się i słyszysz jak obudowa "stęka" pod ciężarem walących się  skał. Czasami zdaje ci się, że trzeba "wziąć nogi za pas...". Dalej nie kończę - Górnik nigdy nie ucieka!


Kufel piwny.
Jest nieodłącznym symbolem Karczmy Piwnej:   

 zapomniałbym o przedmiocie bez którego dziwnie by było na "Karczmie Piwnej". Symbol. Kufel piwny. Ile emocji wzbudza wybór tego przedmiotu, jakie kryteria  ma spełniać?
Co roku dylemat, który na Zebraniach Stowarzyszenia zajmuje poczesne miejsce.

Zastanawiam się, ile kufli można uzbierać z Karczem Piwnych w których się uczestniczyło?
Odpowiedź wcale nie jest taka prosta, jak się na pozór wydaje.
               

Gwarkowie po zakończeniu Karczmy, zabierają go na pamiątkę do domu. Niektórym się to nawet - udaje! W wielu przypadkach jest ustawiony na honorowym miejscu. Wielu przypadkach, jest jednorazowym wspomnieniem Karczmy piwnej.

              Kufel z "Barbórki" 2025 w całej okazałości. Specjalnie wyeksponowałem zdjęcia kufla piwnego roku 2025. Kufel - atrybut Karczmy piwnej musi zająć miejsce na jakie zasługuje. 

 Kufle rok 2025  

                                                            Kufle rok 2024 
 

Brzezinka - Sala Remizy Straży Pożarnej, która godzina .....nie wiem dokładnie? Tak szybko mija ten czas. Atmosfera robi się "gorąca".
Po golonku śladu już nie pozostało - tylko zdjęcie. Czas na łyk zimnego piwa podawanego przez "Polewojów".
  Nabraliśmy sił. Co będziemy pamiętać z dzisiejszej Karczmy piwnej Brzezinka 2025?

Bez tego konkursu Karczma Piwna, jest jak szachista bez króla na szachownicy. Wygrany bierze nagrodę
i tytuł Króla piwnego, którego nazwę za brzydkie skojarzenie nie cytuję.
Na zdjęciu zwycięzca. Gratulacje 
 

Po latach panowania kolegi na dole - nastał "Nowy Król". Kolega w białej koszuli!
4 - ro krotny zwycięzca. Paweł na przyszły rok jest szansa zdetronizować Mistrza! Wyrósł Ci Paweł godny następca! Powoli będziemy kończyć dzisiejszą przygodę.


 





















 

Powoli Karczma piwna 2025 przejdzie do historii - jeszcze wspólne zdjęcia.
Czas wracać do swoich obowiązków rodzinnych, zawodowych. Pozostaną
w pamięci chwile dobre. Złe odrzucany w niepamięć. Teraz oczekiwanie na rok 2026 - co nam dobrego przyniesie? Wiarę, że za rok będziemy bawić się na kolejnej Karczmie piwnej. 

 

Ponad sto lat temu do użytku trafiły karbidówki, zwane też karbidkami. Były zwiastunem rodzącej się rewolucji technicznej.

Jako paliwa używano w nich acetylenu, który wytwarzał się w reakcji chemicznej karbidu z wodą w zbiorniku lampy. Karbidki były ostatnimi lampami górniczymi oświetlającymi podziemne wyrobiska kopalń światłem otwartym. Przed wojną zyskały popularność w całym europejskim górnictwie. We Francji i Niemczech zaczęły wychodzić z użytku już w latach 40. Wiele z nich przetrwało do dnia dzisiejszego, stając się przedmiotem kolekcjonerskiego hobby. 

 

Karczma piwna 2026 - to Jubileusz 20 - lecia!
Czy będziemy wzorować się na roku  2010, 2015, 2021 gdzie staraliśmy przeprowadzić Karczmę piwną
z zachowaniem wszystkich tradycyjnych wzorców. 
Kontynuacją zwyczajów i obrzędów, którym hołdowali i hołdują górnicy od czasów zamierzchłych aż po dzień dzisiejszy. Gdzie spotkanie gwarków jest tradycją nawiązującą do spotkań górników, którzy po ciężkiej i znojnej pracy „w podziemnym, czarnym świecie” gromadzili się, by przy kuflu piwa szukać wytchnienia w niefrasobliwym, a nawet frywolnym dialogu, kraszonym pieśnią” – tak pisał kronikarz górniczych tradycji. Pytanie na razie zostawię bez odpowiedzi.....
Okres, jaki sobie założyliśmy, to cykle 5 - letnie. To długi okres. Ten co to wymyślił - powinien być zamknięty w dyby na następnej Karczmie piwnej!
Mógłbym zakończyć tą krótką relację, ale pozostaje jeszcze coś........W 2010 roku obchodziliśmy "pierwszy jubileusz". W 2026 roku czeka nasz czwarty!

5 lat istnienia Stowarzyszenia.

10 lat istnienia Stowarzyszenia.

15 lat istnienia Stowarzyszenia.
 Zmieniali się Przewodniczący Stowarzyszenia, a problemy przed o nimi może nie podobne, ale dostosowane do danego okresu ich działalności. Zawsze trudne - wymagające rezygnacji ze swojego czasu, a poświęcenia się celom - które mogą być nieosiągalne.

Proszę zauważyć, że na kopalni do organizacji i przeprowadzenia Karczmy piwnej są do tego powołane dobrze opłacane służby! Związki zawodowe i wiele innych instytucji. U, nas wszystko spoczywa na barkach osób z Zarządu Stowarzyszenia, i kilku osób robiących tą robotę za przysłowiową cenę: "Bóg zapłać", ze mną na czele. Tego Przewodniczący podczas powitania gości na Karczmie piwnej nie powiedział. Skromność jest dobrą cechą, ale tutaj trzeba było to wyłączyć!  Trzeba chwalić i czasami trzeba nawet przesadzać! To, nie jest karalne. Nawet taki banalny wkręt podczas przemówienia daje bodziec do dalszej pracy.  Nie pierwszy raz o tym wspominam. Nie od dzisiaj apeluję o podawanie więcej treści, podczas Karczmy piwnej.

To jest kapitalny moment - są zaproszeni goście, ich wiedza o Stowarzyszeniu jest zerowa. Trzeba celebrować - wymuszać na obecnych kilka chwil skupienia - przekazać nasze dokonania, sukcesy, bo takie posiadamy. Musimy mieć więcej szacunku, i odwagi by o tym mówić!
To są detale które zawsze można wprowadzić do każdego przemówienia. Za dużo skupiamy się na powitaniach, podziękowaniach, a w tym wszystkich zapominamy o swojej przynależności stowarzyszeniowej - szeroko pojętej. Szanujemy gości, ale szanujmy siebie! 
 

To już koniec.........

Nie zapomniało Stowarzyszenie o przeprowadzeniu zbiórki na pomoc chorym górnikom. 
Karczma piwna  Brzezinka 2025 pięknie zostanie zachowana w naszej pamięci.
Było, jak już wspomniałem głośno i wesoło!
Z tego miejsca trzeba pokłonić się Zarządowi Stowarzyszenia, na czele z Prezesem  - za możliwość spędzenia czasu na znakomitej zabawie, dobrym jedzeniu i piwie, które lało się strumieniami. Wymagania uczestników są co raz większe - a możliwości organizatora skutecznie ograniczają koszty, jakie trzeba ponieść - by zadowolić - przynajmniej większość uczestników!
Polewoje pilnowali, by każdy opróżniony kufel był .......pełny!

 
                                                              Są  już  dograne  zdjęcia do naszej Galerii                                                               
                                                                                                                                              Zdzisław Gut